Author Topic: 29.4.2024 – Lightline USA z 25 kwietnia  (Read 649 times)

0 Members and 1 Guest are viewing this topic.

Online Andre_P

  • Hero Member
  • *****
  • Posts: 1506
    • View Profile
    • Email
29.4.2024 – Lightline USA z 25 kwietnia
« on: April 29, 2024, 02:20:16 am »
Pełna wiadomość po angielsku :
https://forum.serara.org/index.php?topic=21236.msg103176#msg103176
Napisał : Moses Ouko, starszy członek
Kategoria / Temat : Tu są linki do nagrań, uwagi i plany / Środowa Lightline USA
« Odpowiedź nr 2, 25 kwietnia 2024 r, godz. 08:29:32 »

(Urywki z transkrypcji)


Jezus :
Jestem tym, który stąpał po ziemi ponad 2000 lat temu i chcę, żebyście mnie usłyszeli. Ron ciężko pracował, aby móc uruchomić tę część mózgu, która może to robić. Jest do tego przyzwyczajony od około ośmiu lat. Ma około siedmiu przyjaciół, którzy również zostali nauczeni to robić. Chcę, żebyście wszyscy wiedzieli, że kiedy potraficie przekazywać w ten sposób, możecie mieć mnie codziennie w dyskusji. Nauczcie się przekazywać, a Jezus będzie mówił do was tak samo jak wasz Ojciec, a teraz to : Jestem Jezusem, ale miałem też matkę, łaskawą Marię.

Ron :
Witaj, Mario. Proszę, korzystaj z udogodnień, jak chcesz. Czekamy na wiadomość od ciebie.

Łaskawa Maria :
Dziękuję ci drogi Ronie. Tu Maria. Kocham was wszystkich, pomimo horroru, jaki możecie wywołać wojną. Zostawiłam mojego drogiego Jezusa w grobie. Nie mogłam przestać płakać przez tygodnie, ale Ojciec dopilnował, żeby archanioł wszedł do grobu i wezwał Jezusa, żeby się obudził. Tak też się stało. On wstał w ciemności, a olśniewające światło archanioła świeciło w grobie, na tyle dobrze, że mógł znaleźć wejście i wielki kamień blokujący je. Powiedział do archanioła : Mój Ojciec nakazuje mi otworzyć grób, ale ja nie mogę. Archanioł spojrzał na niego i powiedział : Spójrz na to i natychmiast wielki kamień odsunął się, a Jezus wyszedł na nocne powietrze około godziny 3.10 nad ranem. Jezus powiedział do Miriam, która stała na straży grobu : Dlaczego nie jesteś w łóżku ? Miriam na to : Kocham cię, nie mogłam odpoczywać. Cieszę się, że mnie widzisz. Jakimś cudem wstałeś. Widziałem jednak jak Cię złożono do grobu i zastanawiam się, jak to zrobiłeś. Jezus odpowiedział : To nie ja to zrobiłem, to mój Ojciec. Obudziłem się i jestem tutaj. Obejmij mnie, moja piękna córko. Tak też uczyniła, a następnie rzekła do Niego : Dokąd teraz pójdziesz ? Jezus powiedział: Należę do moich apostołów. Muszę się z nimi zobaczyć i Jezus odwrócił się, żeby odejść, ale Miriam powiedziała : Nie, bracie. Zostań ze mną. Zostań ze mną trochę, proszę i Miriam zaczęła płakać. Jezus podszedł do niej i powiedział : Nie możesz mnie dotknąć, bo przebijesz mnie ręką na wylot, ale spójrz na mnie. Jestem twoim bratem, twoim ojcem i jestem w każdym innym twoim związku. Miriam powiedziała do Jezusa : Nie mogę tego znieść. Musisz mnie dotknąć, jeśli ja nie mogę dotknąć ciebie, a Jezus jej odpowiedział : Prawo ziemi zabrania mi tego, ale ja też cię kocham, Miriam. Bądź wytrwała. Wrócę, żeby się z tobą zobaczyć.

Koniec tej dyskusji jest już bliski. Prawda jest taka, że nie ma tego w Biblii. Biblii tam nie było, żeby to zapisać, ale powiem wam, że ci z was, którzy tak bardzo nalegają na opowiadanie historii biblijnymi sposobami, czeka niespodzianka. Chcecie Biblii, to trzymajcie się Biblii, ale to nie jest ostatnie słowo o tym, co się wydarzyło. Teraz odchodzę.

Matka Maria :
Drodzy. Ron może to zrobić. On sprawia, że czuję się dobrze. Kocham mojego syna, Jezusa. Kocham mojego męża. Oboje zostali zabici przez ohydną wariację. Od tamtej pory nie przejmujcie się kościołem jako czymś tak ważnym. To, co jest dla was ważne, to kochać Jezusa i być jak On, być z Nim i kochać Go tak bardzo, jak On kocha was. Jestem jego matką. Wszechświat jest dla mnie bardzo łaskawy. Daje mi wiele do zrobienia. Mogę nawet iść do ogrodów na waszej planecie i płakać. Jestem ponad obrazą Jezusa, ale nigdy im nie wybaczę. To jest sprzeczne z naukami, ale ja nienawidzę morderców. Oni zawsze będą dla mnie mordercami. Położyli mojego syna u moich stóp, żebym mogła go zidentyfikować, a następnie zanieśli go do grobu, położyli na nim całun, a mały czepek z bardzo cienkiego materiału zamknął mu oczy i zapieczętowali grób. Nienawidziłam tego. Chcę, żebyście wszyscy wiedzieli, że jego matka była tak słaba, że musiała zostać zaniesiona do domu, a następnie leżała na łóżku przez dwa dni, podczas gdy Jezus był opłakiwany. Trzeciego dnia ktoś wbiegł na mój dziedziniec krzycząc : Jezus, Jezus, Jezus, On wstał, widziałem go. Powiedziałam : Jesteś szalony, On umarł, leży w grobie. Nie mogę się do niego dostać. Tęsknię za nim. Człowiek przybiegł krzycząc : Jezus, Jezus, Jezus, On żyje. Widziałem go. Myślałam, że to kłamca, ale nie. Kolejny przyszedł na dziedziniec i jeszcze jeden i jeszcze jeden. O czym wy mówicie ? Prosiłam.

Pewien człowiek powiedział mi : Jezus chodzi. Widziałem go. Nawet mnie pozdrowił. Matko, idź do niego. Pójdę. Pójdę. I poszłam do niego. Przywitał mnie z uśmiechem, a ja prawie go kopnęłam. Tak się cieszyłam, że go widzę. Teraz macie tę historię, tak jakby, ale teraz słyszycie ją z ust jego matki. To jest prawda. Oto apostoł Mateusz.

Mateusz :
Witam was. Wszyscy, zanim Jezus umarł, chcę, żebyście wiedzieli, że bardzo lubiliśmy nasze wspólne wieczory przed następnym dniem nauczania. Rozpalaliśmy ogień. Gotowaliśmy to, co przynosił nam korpus kobiet. O tak, 32 kobiety przychodziły do nas z jedzeniem, żebyśmy mieli co jeść, zanim położymy głowę na kamienistej ziemi. Ron zna wiele innych historii, ponieważ mu je opowiadaliśmy. Jest przerażony tym, że tak niewiele z nich znalazło się w ewangeliach, ale one są równie piękne. Być może pewnego dnia napiszemy książkę z tymi historiami, ponieważ Ron i około sześciu innych osób, które współpracują z Ronem na tej stronie internetowej, mogą również przekazywać. Naprawdę powinniście tego słuchać. To jest dar Ojca. To mój dar. Szanujemy wszystkich, którzy tego próbują, ale Ron i ta grupa mają w tej chwili szczególny zakaz uczenia tego innych. Kim jest ten Syn oprócz Jezusa ? Cóż, jest to Syn Stwórca, który umożliwił Jezusowi życie, ale oni są oddzielni i Syn Stwórca jest Synem zrodzonym z Ojca i Odwiecznego Syna. Tak, jest o wiele więcej takich synów niż o nich wiecie. W tej części wszechświata istnieje ponad 1400 wszechświatów lokalnych. Każdy wszechświat lokalny ma Stwórcę. Obdarzają oni planetę, tak jak Jezus obdarzył Ziemię. Teraz pojawia się słowo Urantia. Tak nazywamy tę Ziemię. Nie musicie, jeśli nie chcecie, ale na światach-mieszkaniach, gdzie udajecie się po śmierci, wszyscy nazywają ją Urantią. To dla waszej informacji. A teraz to : Odwołuję Marię, żeby mogła się zrelaksować w ciągu dnia i chcę, żeby przemówił Józef.

Józef :
Tu Józef. Witam wszystkich. Umarłem tak młodo, że nikt mnie nie zna. Bardzo kocham moją żonę, Marię. Spłodziłem czworo dzieci. Jezus był najstarszy. O jego braciach i jednej siostrze opowiem później, ale nie dzisiaj. Jego chrzest to niezła historia. Nie wiecie, że kiedy wszyscy weszli do potoku, aby przyjąć chrzest, woda była wysoka, jak to wiosną, była Jezusowi prawie po kolana i jego brat powiedział : Muszę się ciebie trzymać, Jezu, bo mógłbym się przewrócić w tym prądzie. Jezus roześmiał się i powiedział : Dobrze, trzymaj się, a potem przyjął chrzest. Potem opuścili to miejsce, żeby nigdy więcej nie wracać do tego miejsca w potoku, ponieważ zrobiło się tam zbyt głęboko, a woda płynęła zbyt mocno. To daje wam wyobrażenie o tym, co powinniście wiedzieć, żeby cieszyć się tym, co przydarzyło się Jezusowi.

Ulubioną historią Rona jest to, że kiedy Jezus miał 10 lat, jego przyjaciel mieszkał w sąsiedztwie, miał na imię Jan. Jezus chodził z Janem popływać w stawie rolnika. Spędzali tam prawie cały dzień. Ron spędzał czas w podobnym stawie i dobrze to pamięta. W lipcu, przy temperaturze 32 stopni przyjemnie było mieć chłodną wodę na ciele. W każdym razie Jezus i Jan byli najlepszymi przyjaciółmi, a teraz oto Jan będzie do was mówił.

Jan :
Tu apostoł Jan. Kocham mojego przyjaciela od zabaw. Mój Jezus, po tym, jak dowiedziałem się, kim on był, umarłem na greckiej wyspie wiele lat po śmierci Jezusa. Na Patmos miałem prawie 100 lat. Powinniście o tym wiedzieć i wreszcie, do was wszystkich, rezygnuję z opowiadania historii i wracam do Michała Nebadońskiego, który uczynił to wszystko możliwym. Jezu, gdziekolwiek jesteś, kocham cię przyjacielu. Miłego dnia.