Author Topic: 8.2.2024 – Nebadonia obecnie  (Read 4037 times)

0 Members and 1 Guest are viewing this topic.

Offline Andre_P

  • Hero Member
  • *****
  • Posts: 1496
    • View Profile
    • Email
8.2.2024 – Nebadonia obecnie
« on: February 08, 2024, 09:41:54 am »
Transkrypcja nagrania po angielsku :
https://forum.serara.org/index.php?topic=20972.msg102598#msg102598
Napisał : Raz, starszy członek
Kategoria / Temat : Tu są linki do nagrań, uwagi i plany / Lightline USA z 6 lutego 2024 r.
« Odpowiedź nr 1, 7 lutego 2024 r., godz. 19:42:25 »

(Jeden urywek z transkrypcji)


Michał Nebadoński :
Niech będzie również wiadome, że kiedy nadejdzie wasz czas, żeby się udać do światów-mieszkań, was z tej grupy słuchaczy i kilku innych, to zostaniecie powitani przez najwyższego Anioła w Nebadonie, nie tego zwanego Folsom, Ron, ale tego zwanego Matką Duchem, który jest teraz Serafinem i nie dostępuje teraz żadnych zaszczytów, lecz stoi z tyłu i patrzy, jak ludzie umierają i przechodzą do światów-mieszkań. Z tego powodu oto stwórczy duch, jakim kiedyś była znana, Nebadonia.


Nebadonia :
Tu Nebadonia. Mówię uważnie, Ron. Zadałam ci ból w nogach i ty umierasz. Taki był mój cel. Ty Ron, patrzysz na mnie gorzko i dobrze to uzasadniasz, ale nigdy nie zaprzeczasz Nieskończonemu Duchowi, Wiecznemu Synowi i naszemu wielkiemu Ojcu. Proszę cię, zrozum, że jestem dalej Nebadonią. Nie zostało mi to odebrane. To imię jest darem Pradawnych Czasu dla mnie w nagrodę za to, że stanęłam przeciwko Lucyferowi jako oskarżyciel. Stąd pochodzi to imię i szanuję je. Moje życie skończyło się, gdy Najwyższy mnie oszukał, że jestem jego częścią. Nie tylko nie jestem częścią najwyższego, ale nawet nie jestem już Stwórczym Duchem.

Chodzę z pochyloną głową. Chodzę bez zgryzoty. Jestem pozostawiona samej sobie. Jestem zagubiona. Nie jestem już w stanie służyć ani troszczyć się. Zamordowałam. Zniszczyłam również nogi Rona. Z własnych powodów nie wezmę udziału z wami, ale odejdę po tym przemówieniu zawstydzona. Nie jestem już partią dla ciebie, Ron, ani dla nikogo innego. Próbowałem to naprawić. Nie chciałeś tego. Nie ufasz mi. Zaufałeś mi kiedyś i wtedy zrobiłam ci zastrzyk. Lanaforge próbował też tego i wtedy stracił życie. I wreszcie to do ciebie, Michale Nebadoński, mój były partnerze w Nebadonie. Pokrzywiłam naszą wspólną pracę. Przyznaję, że powinnam była się bardziej postarać. Zamykam moje całe życie mówiąc do ciebie, mój partnerze, Nebadonie, Synu Stwórco. Przepraszam. Odchodzę we łzach, Ron.