Author Topic: 8.5.2024 – Praca jest w Boskich rękach  (Read 799 times)

0 Members and 1 Guest are viewing this topic.

Online Andre_P

  • Hero Member
  • *****
  • Posts: 1510
    • View Profile
    • Email
8.5.2024 – Praca jest w Boskich rękach
« on: May 08, 2024, 06:19:58 am »
Pełna wiadomość po angielsku :
https://forum.serara.org/index.php?topic=21268.msg103244#msg103244
Napisała : SonsofGod, starszy członek
Kategoria / Temat : NUMERY TELEFONÓW I KODY DOSTĘPU HOLENDERSKIEJ MIĘDZYNARODOWEJ / Lightline holenderska międzynarodowa
« Odpowiedź nr 1, 7 maja 2024 r., godz. 11:31:53 »

(Jeden urywek z transkrypcji)


Chrystus Michał :
Witam wszystkich, witam moje dzieci. Tu Chrystus Michał. Pozdrawiam was wszystkich i chcę wam coś powiedzieć. To jest następujące. Myśląc trochę o tym, co Machiwenta przed chwilą wam mówił, nie chodzi o to, że ludzie na Urantii nie zasługują na Misję, albo że nie nadszedł czas na Misję lub wizytę Syna-Magistra na planecie. Nie, nie o to chodzi. Chodzi o postawę ludzi i brak znajomości imienia Boga, które musi być honorowane i znane. Chodzi o to, żeby wyjść poza bliską Misję obejmującą wizytę na planecie w celu oceny statusu jej i istot ludzkich.

Jestem Chrystus Michał. Znam was wszystkich, wiem jak myślicie i jak się czujecie. Wiem również, że wszyscy jesteście zaznajomieni z pracą Rona Bessera, którą przygotował i jak ciężko pracował, żeby umożliwić wam być może częściowe uczestnictwo w Misjach, które zostały przygotowane i są oczekiwane w związku z sytuacją na waszym świecie z populacją, która nie uznaje istnienia Boga. Prawie niewykonalne jest ujawnienie czegokolwiek, a jeszcze trudniej jest ustanowić z wami i dla was politykę sprzyjającą ludziom, ponieważ jest tak wiele do zrobienia i tak wiele trzeba będzie zmienić, a ludzie tak niechętnie zakładają, że ta praca jest w boskich rękach.

Wszyscy wiecie, że Jezus próbował na wszelkie możliwe sposoby dać się poznać niektórym ludziom na Urantii, ale nie został zaakceptowany. Nie został rozpoznany. Po prostu przechodzili obok Niego. Jezus był w waszym świecie kilka razy, aby zbadać, co ludzie robią, jak żyją, co myślą i za każdym razem wracał rozczarowany i mówił, że poczucie wspólnoty jest bardzo daleko od tych ludzi. Czuł, że w sercach przywódców nie ma żadnej dobrej woli na rzecz pokoju i nie ma śladu jakiejkolwiek wiary lub czci dla Boga, którego imię nie powinno być wypowiadane bez szacunku.

Wiedzcie więc, że jesteśmy tu. Urantia jest w beznadziejnym stanie duchowego zacofania (? Elise : Czy to jest to słowo, nie jestem pewna, ale tak właśnie słyszę.), zacofania i jest ona zbyt skoncentrowana na materialnym aspekcie życia bez spojrzenia na istotę życia, a zatem nadal powstrzymuje swoich ludzi od rozwoju duchowego i społecznego w... och, muszę to powiedzieć, morderczy i wojowniczy sposób.

Są też kościoły, które nie zrozumiały lub nie uświadomiły sobie na czas, że ich nauki nie prowadzą do rozwoju duszy, ale raczej do strachu przed Bogiem, do strachu przed życiem po życiu, zamiast radości ze zbliżenia się do Boga, poznania i nauczenia się, że Bóg jest w każdym z nich. Tak więc musi nastąpić poważna zmiana w sposobie myślenia, żeby poprowadzić ludzi tego świata ku lepszemu życiu i lepszej przyszłości. Stanie się to pod przywództwem tych, którzy odwiedzą planetę, gdy tylko nadarzy się okazja i wtedy Jezus będzie mógł rozpocząć swoją pracę, swoje nauki, które będzie można nazwać naukami o celu życia na planecie, na której ludzie pracują, mogą pracować razem ze światem duchów, gdzie mogą rozwinąć swoją egzystencję w królestwo pokoju i dobrobytu dla wszystkich, bez wyzysku waszych ludzi lub przyrody, co dzieje się obecnie na dużą skalę na waszym świecie.

Jestem Chrystus Michał. Nie chcę was straszyć. Jestem z wami. Robimy wszystko, żeby być z wami, aby wykonać naszą pracę dla tej pięknej planety. Wszyscy przygotowujemy się na ten czas i chcemy go wdrożyć tak szybko, jak to możliwe, co jest na porządku dziennym, co jest potrzebne wszystkim tym ludziom, którzy musieli znosić przez tak długi czas trudy planety w chaosie i zamieszaniu, a niektórzy tak przyzwyczaili się do pieniędzy, że teraz uważają je za swoje zbawienie.

Wszyscy dziękujmy Ojcu, który za nami tęskni. Współpracujemy z Nim w Jego dziele stworzenia. Praca z Ojcem daje satysfakcję z życia. Nie ma to nic wspólnego z ziemskimi dobrami. Liczy się wewnętrzne ja każdego człowieka, które wyniesie go do prawdziwego dziecka Bożego. Jestem Chrystus Michał i daję wam tutaj moje błogosławieństwa, a teraz muszę znowu odejść. Życzę wam wszystkim miłego dnia i pragnę wkrótce powrócić.